simeczyk! tak jak pisałam, wczoraj ścięłam włosy, i nie jest mi ich ani ani ani troszkę szkoda;p od rana smażę dupsko na tarasie, aż boję się pomyśleć ile dni zostało do końca laby... jutro z kochanymi dziobakami robimy urodzinową rozpierduchę, a wszystko oczywiście dla naszych bliźniaków;)
a no i przede wszystkim książka w końcu zaczęła mi się rozkręcać, bardzo dobrze, bo już ostro powiewało nudą.
baj :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz